Jako dziecko uwielbiałem zamykać się w swoim pokoju i podróżować po wszystkich wymyślonych przeze mnie miejscach,
tam nie miałem żadnych ograniczeń.
Od zawsze dobrze dogaduję się z naturą, może dlatego właśnie lubię, gdy wszystko po prostu się dzieje- a ja mogę to uwiecznić.
Z fotografią ślubną poznaliśmy się przez przypadek, kiedy mój wujek-fotograf zachorował
na nowotwór i musiałem go zastąpić.
( Na szczęście historia zakończyła się happy endem! )
Byłem przerażony, potrafiłem robić zdjęcia, ale ślub to, co innego.
Poszedłem, nie mogłem zawieść wujka i na tym ślubie
ZAKOCHAŁEM SIĘ
Lubię podglądać te wszystkie emocje międzyludzkie już od momentu przygotowania do ceremonii.
Pełne czułości uśmiechy, rozpromienione oczy, drżące ze zdenerwowania dłonie i moment, w którym stają na ślubnym kobiercu,
zdecydowani na to, że przejdą razem przez życie.
Jest w tym coś wyjątkowego i wspaniałego, a ja mam okazję obserwować i dokumentować te najważniejsze dni Waszego życia. To dla mnie zaszczyt. Fotografia to przede wszystkim nauka patrzenia i czucia, dostrzegania tego, czego nie widzą inni. Wychwycenia i wyeksponowania piękna, która kryje się w rzeczach niepozornych.
Fotografia ślubna to nauka pokazywania emocji, radości, szczęścia, wzruszenia i najważniejszej – miłości.
Fotografuje śluby, bo kocham emocje, bo kocham ludzi.
Prywatnie od 04.09.2018 jestem mężem najcudowniejszej kobiety na świecie – EM. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, bo mam cudowną pracę, a tuż obok Ją - miłość mojego życia.
Odkąd pamiętam lubiłem obserwować ludzi, wyłapywać na pozór nic nieznaczące spojrzenia, gesty i dopowiadać do nich historie.
Dzisiaj już nie wymyślam historii. To Wy tworzycie historie, które ja tylko opowiadam.
Jestem romantykiem, nigdy tego nie ukrywałem, chociaż mężczyźni rzadko się do tego przyznają, ja jestem inny i kocham swoją wrażliwość.